Przemysł pogrzebowy jednym z najbardziej intratnych w starożytnym Egipcie

Jedną z najbardziej kwitnących dziedzin gospodarki w starożytnym Egipcie była ta związana z przemysłem pogrzebowym. Budowniczowie i dekoratorzy, skrybowie oraz rzeźbiarze – wielu rzemieślników zajmowało się budowaniem i wyposażaniem grobowców. Dla Egipcjanina podróż w zaświaty miała największe znaczenie i gotów był wydać każde pieniądze, byle zapewnić w jej trakcie bezpieczeństwo i powodzenie.

Bogiem zmarłych i opiekunem balsamistów oraz grobów był Anubis (egip. Inpw, Anpu, Imeut). Przedstawiany był jako mężczyzna z głową szakala lub w postaci czarnego zwierzęcia (psa lub szakala), z przewiązaną szyją i cepem w zgięciu tylnej nogi. We wczesnych egipskich podaniach, Anubis był bogiem śmierci. Ta rola została później przejęta przez Ozyrysa, gdy popularność tego ostatniego wzrosła.

Starożytni Egipcjanie wierzyli, że dusza człowieka nigdy nie umierała, mogła żyć wiecznie w zaświatach. Jej przetrwanie zależało od zabezpieczenia ciała zmarłego. Kapłani mumifikowali ciało wycinając z niego organy i susząc w odpowiednich solach przez czterdzieści dni. Następnie ciało wypełniano płótnem, nacierano sodą i wiązano bandażami. Pod koniec ceremonii pogrzebowej kapłan dotykał ust zmarłego specjalnym nożem, co symbolizowało ich otwarcie, niezbędne do dalszego życia w zaświatach.

Według wierzeń starożytnych Egipcjan, nim dusza dotrze w zaświaty, musi pokonać przeszkodę. W obecności bogów Anubisa i Thota (boga księżyca, patrona mądrości) ciężar serca zmarłego został porównany z piórem prawdy. Jeśli było lżejsze, serce mogło kontynuować podróż, w przeciwnym razie pochłaniała je bestia. Zdarzało się, że Anubis pomagał zmarłemu, przechylając lekko wagę.

Jednym z niezbędnych akcesoriów pogrzebowych była Księga Umarłych: papirus (długi czasem na prawie dwadzieścia metrów), na którym umieszczano wszystkie zaklęcia niezbędne, aby dusza mogła podróżować w zaświaty. Mniej zamożni mogli zakupić wersję „standardową”, podczas gdy bogatsi zlecali napisanie księgi specjalnie dla siebie.

Źródło:

„Wielkie ludy historii. Egipcjanie”, aut. Christian Hill, wyd. RM, 2018